poniedziałek, 3 czerwca 2013

Czary w małym miasteczku




"Czary w małym miasteczku" Marta Stefaniak
Wydawnictwo Prószyński i S-ka 2012
295 str.

Mieszkańcy cichego, niewielkiego miasta na prowincji pozornie wiodą spokojne życie. W rzeczywistości borykają się z mniej lub bardziej skrywanymi problemami. Niektórzy z nich wikłają się w brudne interesy, inni nie potrafią się bronić przed prześladowaniem, a jeszcze inni muszą zmagać się ze wstydliwymi, domowymi troskami. Wszystko się zmienia, kiedy pewnego październikowego dnia do miasta przybywa starsza, nieznana tu nikomu, kobieta. Wkrótce po jej przyjeździe zaczynają dziać się dziwne i tajemnicze rzeczy. Każda z nich po części odmienia życie ludzi mieszkających w tym miejscu na lepsze. Jednak w ślad za starszą panią w miasteczku zjawia się ktoś jeszcze.

No cóż... Może tak: czyta się dobrze, bo autorka ma dryg do snucia opowieści, ale ja osobiście protestuję przeciwko tak ponuremu ukazywaniu rzeczywistości, nawet w tak małych, zapomnianych miasteczkach. Po prześledzeniu tych wszystkich nieszczęść i okropieństw, które spotykają poszczególnych bohaterów, po prostu odechciewa się żyć. Totalnie jednak dobił mnie i powalił na łopatki finał rodem z Harry'ego Pottera ;-) Szkoda!

Ocena: **

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz